Na szczęście nigdzie nie widział pierwszej żony – ani jej ducha.

  • Grodzisław

Na szczęście nigdzie nie widział pierwszej żony – ani jej ducha.

26 June 2022 by Grodzisław

Nie żeby akurat ten widok miałby go jakoś specjalnie zdziwić. Jednak zagadka Jennifer zaczyna się w Kalifornii. Ponownie wyjął fotografie. Tak, to na pewno Los Angeles. W rogu fotografii, na której przebiega przez ulicę, dostrzegał palmę i kalifornijskie numery rejestracyjne. Na zdjęciu w kawiarni dało się dostrzec fragment tabliczki z nazwą ulicy. Odczytał: ado Aven. Aven – czyli pewnie Avenue, aleja. Wiele jest ulic o takiej nazwie w obszarze Los Angeles. Myślał intensywnie, stare wspomnienia zjawiały się nie wiadomo skąd. Mercado, Loredo albo... Na myśl o Colorado Avenue w Santa Monica serce stanęło mu w piersi. Jeśli to ta ulica, ktoś naprawdę sobie z nim pogrywa. Spędzili z Jennifer niejedno sobotnie popołudnie na promenadzie przy Trzeciej ulicy, niedaleko Santa Monica Boulevard. Zaledwie jedna przecznica i jedno centrum handlowe dzieliły ich od Colorado Avenue. O ile dobrze pamiętał, do centrum można było wejść także od strony Colorado. Poczuł ów charakterystyczny dreszczyk, jak przypływ energii po kofeinie, na myśl, że układa kawałki układanki. Zbyt łatwo. Nie jest aż taki bystry. Ale faktem jest, że Santa Monica, pełne sklepów pod gołym niebem, z długą plażą i modnymi knajpkami, należało do ulubionych miejsc Jennifer. Było ważne dla nich obojga, dla ich związku. – Cholera. – Przejechał dłonią po karku. Wiedział już: czy mu się to podoba, czy nie, musi wrócić do Kalifornii. Ktoś go wabi. Ktoś chce, żeby wrócił. – Skurczybyk – mruknął pod nosem. W południowej Kalifornii przeszedł ciężkie chwile. I to niemało. Zostawił za sobą wiele nierozwiązanych spraw. Mało kto w wydziale zabójstw w Los Angeles uronił łezkę, gdy odchodził. A teraz widzi duchy i dostaje dziwne przesyłki, nadane niedaleko jego dawnego domu, miejsca, w którym, jak przysiągł, jego noga więcej nie postanie. W Złotym Stanie coś śmierdzi jak zgniłe jaja, to pewne. A on musi się dowiedzieć co, nawet jeśli to oznacza, że robi dokładnie to, czego chciał psychopata. Irytowała go ta świadomość, ale nie widział innego wyjścia. Wyłączył komputer. Za piętnaście minut O1ivia skończy pracę w sklepie. Idealnie. Niewinne, czy mu się to podoba, czy nie – czas powiedzieć jej, co się dzieje, do cholery. Pogoda się pogorszyła; chmury nad miastem pociemniały groźnie. Powietrze – gęste i parne – niosło zapowiedź burzy. Wsiadł do samochodu, zamknął okna, pojechał do Dzielnicy Francuskiej. Udało mu się zaparkować dwie przecznice od placu Jacksona. Wspierając się na przeklętej lasce, szedł do sklepiku Olivii. Jego zdaniem była to zwykła pułapka na turystów. Olivia lubiła poznawać nowych ludzi i dobrze jej się pracowało z twardą, szczupłą, elegancką ciemnoskórą sprzedawczynią, która tkwiła w Trzecim Oku od lat, i z Mandą, która niedawno dołączyła do personelu. I tak Liwie postanowiła zostać, póki nie ukończy studiów i nie otworzy własnego gabinetu. Bentza przeszywał dreszcz, ilekroć przekraczał próg sklepu. Większość przestrzeni sklepowej zajmowały półki pełne różnych gadżetów związanych z New Age – kryształy, przedmioty religijne, książki o wudu, różańce, miniaturowe łebki aligatorów łypiące błyszczącymi ślepkami. I jeszcze lalki – najróżniejsze lalki. Przywodziły mu na myśl martwe dzieci, ilekroć patrzył na malowane buzie, sztuczne uśmiechy, oczy osłonięte plastikowymi rzęsami. Lalki stanowiły najnowszy dodatek do oferty sklepu i, jeśli wierzyć O1ivii, okazały się wielkim sukcesem; te najrzadsze, najdroższe, znacznie podwyższały obroty. Bentz tego nie pojmował. Kiedyś popełnił błąd i zapylał: – Co za durnie kupują te bzdury związane z wudu? O1ivia stała wtedy przy oknie w kuchni, dosypywała karmę papudze. Nie obraziła się,

Posted in: Bez kategorii Tagged: jak żywić kota, pieniądze z youtube, fryzury na bardzo krótkie włosy,

Najczęściej czytane:

18

Przysiegam, ¿e jesli spróbujesz odebrac mi syna, zabije cie!” Stali w holu. Twarz Aleksa była pełna nienawisci, jego szare oczy pociemniały z wsciekłosci. „Nie! O Bo¿e, nie!” ... [Read more...]

Marla czuła sie idiotycznie nad miseczka specjalnie dla

niej przygotowanej papki. Mimo ¿e był to pierwszy posiłek, który jadła wraz z cała swoja rodzina, Marle meczyła atmosfera sztucznosci i fałszu. Próbowała sobie tłumaczyc, ¿e ... [Read more...]

Wykorzystywałam go, rozumiesz. Kiedy Alex sie mna nie

interesował, wykorzystywałam Monty'ego, ¿eby sie na nim odegrac. - Naprawde potrafisz byc wredna dziwka - powiedział ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 implantologia.warszawa.pl

WordPress Theme by ThemeTaste