– Rainie, kiedy powiedziałem, że moja córka zginęła przez pijanego kierowcę,

  • Grodzisław

– Rainie, kiedy powiedziałem, że moja córka zginęła przez pijanego kierowcę,

26 June 2022 by Grodzisław

wprowadziłem cię w błąd. Znieruchomiała. – Aha. – Nie potrącił jej pijany kierowca – ciągnął martwym głosem Quincy. – To ona była pijanym kierowcą. Wstawiła się u przyjaciółki i o piątej trzydzieści nad ranem wracała do domu. Zanim wpadła na słup telefoniczny, zabiła staruszka, który wyszedł na spacer z psem. Moja córka nie żyje. Staruszek nie żyje. Pies nie żyje. I zgadzam się – telefon do szpitala, to zdecydowanie za mało. – Quincy, przykro mi. Uśmiechnął się smutno. – Mnie też. I ja nie jestem doskonały, Rainie. Niektórych rzeczy, na przykład tego, co naprawdę liczy się w życiu, wszyscy uczymy się przez cierpienie. Kiwnęła głową. Ale wciąż wyglądała, jakby coś ją gnębiło. Niemal czuł, jak kipią w niej słowa. Pochylił się do przodu, jakby mógł siłą woli wydrzeć z niej prawdę. Zeszłej nocy nie skłamał. Rainie fascynowała go. Miał ochotę przytknąć dłoń do jej policzka, przesunąć palcami po wargach... Nie poddawała się. Szanował ją za to. i Jej twarz rozluźniła się nieco. W łagodnych szarych oczach malowała się tęsknota. Potrzeba zwierzenia. Potrzeba kontaktu. Chciał wyciągnąć rękę i dotknąć Rainie. Ale obawiał się, że gdy zrobi najmniejszy ruch, ona rzuci się do ucieczki. – Rainie... – Powinnam już iść. – Chcę cię wysłuchać. – Nie mam nic do powiedzenia! Potrzebuję trochę czasu. – Następne czternaście lat? A może tylko pięć, do kolejnego morderstwa w Bakersville? To cię niszczy. Wyrzuć z siebie prawdę! Co się stało z twoją matką? Co zrobiłaś z tą strzelbą? Wstała raptownie. Zaskoczył go ogień w jej oczach, nagłe zaciśnięcie warg. – Nie wspominaj więcej o mojej matce. – Niestety, będę. – Nie twoja sprawa... – Za późno. Trzeba było poprzestać na tych prostakach, z którymi się spotykałaś, Rainie. Teraz masz przed sobą prawdziwego mężczyznę i ja nigdzie nie odejdę. – Ty arogancki sukinsynu. – Tak. A teraz opowiedz mi o swojej matce, Rainie. – Najczęściej nadużywany przez psychologów tekst. Więc tym jestem dla ciebie, Quincy? Ciekawym przypadkiem, o którym później będziesz mógł napisać artykuł dla Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego? – Zamknij się, Rainie. – O, jeszcze lepiej. Quincy, wściekły, zmarszczył brwi. Chwycił Rainie za ramiona z gwałtownością, która samego go zdziwiła. – Przemoc? – szepnęła i rozchyliła usta. Zauważył, że jej oczy znowu pociemniały. – Chcesz tego, prawda? – odparł spokojnie. – Znasz ten schemat. Sposób, żeby ściągnąć mnie do poziomu, na który swoim zdaniem zasługujesz. Jeśli ograniczysz się do fizyczności, nie będziesz musiała czuć. Zgadza się? Wbiła w niego harde spojrzenie. Przycisnął ją jeszcze bliżej. Ich usta dzieliło tylko parę centymetrów. – Puść mnie – szepnęła. Jeśli stąd odejdziesz, będziesz całą noc chodziła po swoim domu. Boisz się snu. Boisz się koszmarów. Chcesz, się od nich uwolnić, ale nie robisz nic, żeby sobie pomóc. – Puść mnie albo już nigdy nie zaśpiewasz barytonem w kościelnym chórze. – Opowiedz mi o tym, Rainie. Chcę cię wysłuchać. Może nawet zrozumiem. Zadrżała w jego ramionach. Znowu zauważył w jej oczach niezdecydowanie. Chciała mówić, a jednocześnie jakaś część duszy, silna i gwałtowna, nie dawała za wygraną. Widział

Posted in: Bez kategorii Tagged: schab gessler, naleśniki magda gessler, zborowska zofia,

Najczęściej czytane:

narzędzie i przeżegnał się.

A zwiastun Apokalipsy z rozpaczy i przerażenia już nie był zdolny do artykułowanej mowy – zatrząsł się całym ciałem, a po zapylonej, zarośniętej twarzy pociekły mu łzy. Jak zawsze w krytycznych chwilach przewielebny przejawił rzeczowość i zdecydowanie. ... [Read more...]

– Chryste, chcesz mnie dobić?

Rainie wyprostowała się. Spojrzała na niego ze szczerym zainteresowaniem. – Pytam poważnie. Jaka jest twoja eksżona? Agent westchnął z rezygnacją i otworzył butelkę. Potem wyciągnął się na brzuchu w ... [Read more...]

jest jedynaczką? Co za cios dla rodziców.

Rainie zaczęła odpływać myślami. Tak jak przypuszczała od początku, Richard Mann wiedział niewiele. Pozując na eksperta, chciał zatuszować swoje błędy albo, co też możliwe, brak doświadczenia. Przecież to po prostu urzędnik publiczny, którego przerosła sytuacja. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 implantologia.warszawa.pl

WordPress Theme by ThemeTaste